Nasz egocentryzm nie tylko szkodzi innym, ale nas samych odgradza od Boga, który wydaje się nam wtedy daleki i obojętny.
O własnych siłach nie możemy powrócić do Boga ? nie jesteśmy na tyle dobrzy, aby to uczynić. Dlatego potrzebny był ktoś doskonały, kto nie będąc grzesznikiem byłby w stanie przywrócić nas do społeczności z Bogiem. Zanim mogło to się stać, trzeba było rozprawiać się z problemem ludzkiego grzechu. Potrzebowaliśmy kogoś, kto mógłby nas wyratować i dlatego przyszedł Jezus, nasz Wybawca.
Jeżeli wpadłbyś do głębokiej rzeki, a nie umiałbyś pływać, to nie potrzebowałbyś kogoś, kto udzieliłby ci lekcji pływania, lecz ratownika, który wyciągnąłby cię z wody.
Jeżeli popadłbyś w długi i stałbyś się niewypłacalny, potrzebowałbyś kogoś, kto zapłaciłby za ciebie odpowiednią sumę i uwolniłby cię od grożącego ci bankructwa.
Ale jak Jezus, który żył i umarł dwa tysiące lat temu, może dzisiaj uwolnić mnie od moich grzechów?
Pomyśl o Bożym charakterze, posiadającym, jak moneta, dwie strony: sprawiedliwość i miłość. Ze względu na swoją sprawiedliwość Bóg słusznie osądza nas, gdyż grzech i zło muszą być ukarane. Nie traktowalibyśmy bowiem poważnie sędziego, który wypuszczałby na wolność przestępców.
Ze względu na swoją miłość Bóg tęskni za ludżmi, pragnie uczynić ich swoimi przyjaciółmi. Wyglądałoby więc na to, że Bóg ma problem ? jak pozostać sprawiedliwym, a jednocześnie przebaczyć ludziom grzechy, jakie popełnili. Gdy Jezusa umarł na krzyżu. Boża sprawiedliwość i Jego miłość zostały doskonale zaspokojone. Dlatego, że grzech musiał być ukarany, Bóg w swojej miłości posłał swego Syna na śmierć za nas, aby wziął na siebie wyrok śmierci, na który my słusznie zasługiwaliśmy.
Oto dlaczego wołał na krzyżu: ?Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?? Cała kara za nasze grzechy została włożona na Jezusa. To za nas został On odłączony Boga.
Piotr, jeden z naśladowców Jezusa, był ś wiadkiem śmierci Jezusa. Póżniej napisał: ? Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga?.
Oto jak bardzo Bóg kocha ciebie i mnie. Nie było innego sposobu uwolnienia nas od naszefo samolubstwa i pychy. Przed samą śmiercią Jezus zawołał: ?Wykonało się?. Nie był to okrzyk pokonanego. Nie, to był okrzyk zwycięzcy: ?Dokonałem dzieła!? Ogromny dług, spowodowany naszym grzechem, raz na zawsze został spłacony.
Teraz droga powrotu do Boga jest otwarta. Przebaczenie wszystkich naszych grzechów jest możliwe. Społeczność z Bogiem w cudowny sposób jest zapewniona wszystkim tym, którzy tego pragną.