Jak znaleźć prawdziwy pokój w czasach niepokoju?
https://odkrycia.org.pl/
https://odkrycia.org.pl/
Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł” -Pismo Święte, Rzymian 5:8 Jest ktoś, kogo miłości co prawda często nie dostrzegasz, ale On mimo tego bezinteresownie troszczy się o ciebie. Jego miłość znacznie przewyższa nawet największe uczucie pomiędzy …
Gdzie jest Bóg jak kąpiemy się w promieniach słońca, jak posilamy się do syta, kiedy nasze dzieci wyrastają w pokoju i kiedy w zdrowiu przeżywamy nasze życie? – Gdzie jest On, kiedy patrzymy na głód innych, przechodzimy pewni siebie przez …
Historia pewnego księdza
Nazywam się Aleksandra Wenglorz. Mam 28 lat. Byłam wychowywana w tradycji kościoła katolickiego. Z dzieciństwa szczególnie wyrył mi się w pamięci obraz mojej babci. Była ona osobą bogobojną, wpajała mi wartości moralne, uczyła dobroci i miłości. Pamiętam pierwsze modlitwy przy łóżku babci, różaniec i wieczorny śpiew na cześć Boga i Marii. Wyrosłam na osobę religijną, zachowującą tradycję katolicką. Jako wrażliwa nastolatka zastanawiałam się nad sensem istnienia, Boga i śmierci. Mimo moich młodych lat byłam pełna obaw o swoje życie. Nie miałam pewności zbawienia. Te natrętne pytania powracały nocami nie dając spać. Prowadziłam w dzień długie rozmowy z Bogiem, choć w wieczornej modlitwie nie wiedziałam, do jakiego świętego zwrócić się w danej sprawie o pomoc. Byłam rozdarta wewnętrznie. O Jezusie i Jego śmierci na krzyżu Golgoty w ogóle nie myślałam. Próbowałam moje potknięcia nadrobić dobrymi uczynkami, choć w głębi duszy wiedziałam, że jest to droga do nikąd.
Przełomowym momentem w moim życiu była utrata pracy mojej mamy. Mama, będąc w głębokiej depresji, po siedmiu latach bezrobocia, zaczęła poszukiwania Boga i Jego woli dla naszego życia. Odpowiedź znalazła się w bibliotece, do której często zaglądała. Wypożyczyła książkę, na okładce której było napisane ?Ta książka zmieni twoje życie?. I rzeczywiście, przewróciła nam świat do góry nogami. Mama wnikliwie zaczęła studiować tę pozycję, porównując ją z Biblią. Przeczytała kolejną książkę, w której wyraźnie była mowa o nawróceniu i oddaniu życia Jezusowi. Okazało się to takie proste i logiczne. Od tego momentu do mojego życia wkracza Jezus. Tego dnia, po wyznaniu swoich słabości i ułomności, Jezus stał się moim PANEM I ZBAWICIELEM.
W służbie więziennej znalazłam się także dzięki mamie, która modliła się o mnie i zachęcała mnie właśnie do tej służby. Długo się opierałam. W zeszłym roku, pewnego dnia, czytając Biblię, skupiłam swój wzrok na słowach: ?Byłem w więzieniu i przyszliście do mnie?. To był przełom. Odczułam, że te słowa Jezus kieruje do mnie. Ich wykonanie uznałam za swój obowiązek oraz wielki przywilej. Raz w miesiącu jeździmy do ZK dla kobiet w Lublińcu. Mam świadomość, że czas spędzony za murami więzienia, nie jest stracony. Oddając cząstkę siebie, pocieszając i dodając nadziei innym, czuję się sama wzmocniona i ubłogosławiona. Chociaż niekiedy nie widać oczami fizycznymi efektów naszych wizyt, wierzę, że w odpowiednim czasie przyniosą one obfite plony.
Wydarzenia w Japonii pokazały, że najnowsze i najpotężniejsze źródła energii niosą ze sobą ogromne ryzyko. Zobaczyliśmy, że ludzie nie zawsze mają kontrolę nad sytuacją. Najbezpieczniejsze i najstabilniejsze źródło energii
znajduje …
z okazji odwiedzin papieża w Niemczech chciałbym napisać do Ciebie list.
Jest dużo różnych kościołów i zborów, które wierzą w Boga, a Ty jesteś dumnym członkiem największego z nich. W Twoim ostatnim liście napisałeś mi, że chociaż nie zgadzasz się ze wszystkimi decyzjami kościoła, to ogólnie rzecz biorąc jesteś zadowolony. Któż jest doskonały? Chyba nikt oprócz Boga.
Zresztą cieszę się, że obaj wierzymy w Boga. To w dzisiejszych czasach nie jest oczywiste. To nas w pewien sposób łączy, również to, że powołujemy się na Pismo Święte jako Boże Słowo, mimo tego, że pod pewnymi względami nauczano nas inaczej przez nasze kościoły. Szkoda, że chrześcijanie przez kilka stuleci nie byli w stanie się zjednoczyć. Może trzeba jeszcze raz dokładnie na to popatrzeć, co właściwie dzieli różne kościoły i zbory.
Szczerze mówiąc, muszę przyznać, że zaczynając ten list, chciałem Ci napisać, do jakich złych rzeczy przyczynił się Twój kościół w swojej długiej historii. Na pewno sam już dużo o tym słyszałeś. Ale potem, zastanawiając się nad tym, uświadomiłem sobie, ile złego ja sam już narobiłem! W tym momencie Pan Bóg pokazał mi moje własne grzechy.
O jednej rzeczy chciałbym jednak koniecznie napisać, bo jest to dla mnie najważniejsza prawda o Jezusie Chrystusie i byłoby mi żal, gdyby ktoś tego nie zrozumiał. Chodzi o to, co oznacza dla nas fakt, że Jezus umarł za nas na krzyżu? Proszę poświęć chwilę i zastanów się nad tym pytaniem.
Ofiara Pana Jezusa jest do dzisiaj kluczowym elementem na każdej mszy. Wszyscy wiemy, że Jezus umarł na krzyżu za grzechy świata. Można powiedzieć, że Pan Bóg ukarał Samego Siebie za to, co właściwie my ludzie zawiniliśmy.
Każdy szczery katolik w to wierzy. Jedyną rzeczą, której nie rozumiem, jest to, że wielu ludzi ponadto wierzy w czyściec. Jeśli Pan Jezus umarł już za moje grzechy, dlaczego Bóg miałby mnie jeszcze posłać do czyśćca? Skoro Jezus poniósł karę za moje przewinienia, to przecież nie mam już żadnej winy wobec Niego.
To prowadzi do pytania, pod jakimi warunkami Bóg daje nam przebaczenie przez krzyż? Niektórzy uważają, że prezent przebaczenia dostają tylko ci, którzy prowadzili dobre życie. Innymi słowy: ?Pan Bóg daje przebaczenie dobrym ludziom.? Czy kiedyś się nad tym zastanawiałeś? Dobrzy ludzie przecież nie potrzebują przebaczenia! Przebaczenia potrzebują tylko ci, którzy postępowali niewłaściwie.
Z drugiej strony wiemy też, że dobrzy ludzie, którzy żyją zgodnie z Bożą wolą, mają swoje wady. I właśnie też za te wady Pan Jezus umarł na krzyżu. Kiedy myślę dalej w ten sposób, nasuwa mi się kolejne pytanie: Kara śmierci za ?małe wady???
Pan Jezus faktycznie został skazany na śmierć w wielkich mękach. Umarł za grzeszników, którzy zasłużyli sobie tylko na śmierć. Jezus Chrystus poniósł śmierć i dlatego może teraz przebaczyć wszystkie przewinienia. Zresztą czytamy w Biblii:
Zapłatą za grzech jest śmierć. (Rzymian 6,23)
Każdy grzech pociąga za sobą wieczną śmierć. Pan Bóg nie rozróżnia między ?małymi? i ?wielkimi? grzechami. Bóg mówi nam w Swoim Słowie:
Ktokolwiek bowiem zachowa cały zakon, a uchybi w jednym, stanie się winnym wszystkiego. Bo Ten, który powiedział: Nie cudzołóż, powiedział też: Nie zabijaj; jeżeli więc nie cudzołożysz, ale zabijasz, jesteś przestępcą zakonu. (Jakuba 2,10+11)
Dlatego Pismo Święte wnioskuje:
Nie ma różnicy, wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. (Rzymian 3,23)
To znaczy, że nawet osoba, która przekroczyła jedno z Bożych przykazań, nie może już przyjść do Boga, nawet przez czyściec. Bóg jest doskonały i tylko doskonali ludzie mogą przyjść do Niego. A ja ze wstydem muszę przyznać, że do nich nie należę.
Ale właśnie za to Pan Jezus umarł! Za moje grzechy. Za grzechy każdego człowieka. Jest to dla nas nie do pojęcia, ale nawet mordercy, gwałciciele i zbrodniarze wojenni mogą dostąpić zbawienia. Jezus Chrystus poniósł karę śmierci również za takich ludzi.
Czy to oznacza, że każdemu człowiekowi wina została odpuszczona? Nie, bo Pismo Święte mówi, że przebaczenie przez krzyża otrzymują tylko ci, którzy przyjmują to wiarą:
Wiedząc, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa. (Galacjan 2,16)
Kto jest usprawiedliwiony przez Boga, ten może przyjść do Niego, mimo tego, że zgrzeszył. Kto nie został usprawiedliwiony, ten nie może wejść do nieba.
Jezus Chrystus przebacza albo całkowicie, albo wcale. Nie przebacza tylko jednej części, a drugą część musisz wycierpieć w czyśćcu. Pan Jezus nie wykonał tylko 99 %, abyś Ty musiał wykonać jeszcze ten 1 %. Jezus Chrystus wykonał wszystko, co było potrzebne: całe 100 %.
Można by pomyśleć, że wtedy możemy spokojnie dalej grzeszyć. Ale kto naprawdę zrozumiał, jak ciężki jest jego grzech i ile on kosztował Pana Jezusa na krzyżu, ten nie zostanie obojętny wobec grzechu. Taki człowiek z wdzięczności będzie żyć według Bożych przykazań i iść za Panem Jezusem, bo został uwolniony od ciężaru grzechów, które popełnił i będzie jeszcze popełniał w swoim życiu.
Zapytaj siebie na swojej następnej pielgrzymce: ?W co wierzę? W to, że Pan Jezus przebaczył mi już całą moją winę, czy w to, że muszę jeszcze sam spełniać dobre uczynki, by zrównoważyć moje grzechy?? To są dwie różne rzeczy.
Kiedy jesteś na mszy, zapytaj siebie: ?Czy jestem tutaj, ponieważ będę miał przez to lepszą pozycję w oczach Boga, czy jestem tu, bo wiem, że Pan Jezus już przeniósł mnie do pozycji bez winy wobec Boga??
Gdybyśmy mogli dodać jeszcze coś do naszego zbawienia, oznaczałoby to, że Jezus nie przebaczył nam całej winy.
Na czym polegasz? Na jakim fundamencie stoisz, jeśli chodzi o życie wieczne?
Czy będziesz w niebie? Kto wierzy w Jezusa Chrystusa jako jedynego Pana, ten może odpowiedzieć na to pytanie radosnym i pewnym ?Tak!?. Bo ten, kto przed Bogiem nie ma grzechu, zostanie wpuszczony. Przed Bogiem nie mają grzechu ci, którzy przyjęli przebaczenie Pana Jezusa.
Jest to dobry moment, by na nowo zastanawiać się nad tym, jak wygląda nasza relacja z Jezusem. Jest to dobry moment, by uświadomić sobie, że do życia i zbawienia wystarczy jedynie Jezus.
Mam nadzieję, że te myśli w jakiś sposób pomogą Ci. Leżysz mi na sercu i cieszę się na Twoją odpowiedź.
Ciepło pozdrawiam. Niech Bóg Cię błogosławi.
Twój przyjaciel
w imieniu redakcji ?www.zycietowiecej.com?