Biały Murzyn?… Wcale nie żartuję. Takich w ogóle nie ma! Odpowiesz w ten sposób, albo podobnie,kiedy przeczytasz tytuł. Właściwie ja także nigdy nie spotkałem białego Murzyna. Chociaż… myślę o pewnym starym pracowniku drogowym, którego skóra zbrązowiała od wiatru i słońca lub o tłumach turystów powracających z urlopów ze słonecznego południa. Wyjechali z białymi twarzami, a powracają mocno opaleni ? czasem nie do poznania. O innych, którzy nie mogli wyjechać na urlop lub trafili na złą pogodę, zatroszczył się przemysł kosmetyczny. Są też ludzie, których celem jest zachowanie przez cały rok pięknej opalenizny. Dla nich produkowane są kremy, które z człowieka o białej karnacji potrafią zrobić murzyna, nawet bez urlopu nad Morzem Czarnym. Pewna sekretarka pracująca w zakładzie przemysłowym w środku zimy była tak ?opalona?, jakby wróciła z Tunezji lub przebywała w wysokich górach, jeżdżąc na nartach.
Ale nie idź przypadkiem do lekarza i nie pytaj, czy używanie tych kremów jest szkodliwe, gdyż dermatolodzy nie są jednomyślni w tej sprawie. Dla urody trzeba ponieść wiele ofiar. Najzabawniejsze jest to, że Murzyni postępują zupełnie podobnie, tylko że oni nie chcą być czarni, lecz biali.
W ubiegłych stuleciach badacze Afryki opowiadali o tym, że niektóre plemiona murzyńskie potrafiły przygotować bardzo jasny kolor farbującej masy, którą malowali swoje ciała, aby osiągnąć zamierzony, jasny kolor skóry. Dzisiaj zacne damy murzyńskie i panowie mają ułatwione zadanie. Kupują w drogerii środek wybielający i efekt jest ten sam. Tak więc są ?biali murzyni?, jeśli spojrzeć na to z tej strony.
Ale wszyscy dobrze wiemy, że z czarnego nie da się zrobić białego i odwrotnie. Nie pomogą tu żadne środki. Przypomina o tym wiersz z Biblii: ?Czy Murzyn może odmienić swoją skórę, a pantera swoje pręgi? A czy wy, przywykli do złego, możecie dobrze czynić?? (Jer. 13,23).
Nie, dla Murzyna nieosiągalne jest zdjąć swoją czarną skórę i przyodziać nową. Również dzika pantera zachowa swoje pręgi.
Identycznie jest z naturą człowieka. Nie może on uczynić nic dobrego, gdyż od dzieciństwa ma grzeszne przyzwyczajenia. Nie jest on z natury grzeszny, jak próbują udowadniać niektórzy filozofowie, lecz jest grzeszny przez dziedzictwo grzechu i całkowicie niezdolny, aby stanąć przed Świętością Bożą. Ale Bogu niech będą dzięki, że dla wszystkich, którzy w świetle Jego Słowa poznają swój zgubny stan, przygotował cud, o którym czytamy w Izaj. 1,18: ?Choć wasze grzechybędą czerwone jak szkarłat, jak śnieg zbieleją?.
Myślę o pewnym Murzynie, który na zgromadzeniu ewangelizacyjnym powiedział do słuchających: ?Posiadam czarną twarz, ale moje serce jest białe, gdyż zostało obmyte krwią Jezusa Chrystusa. Wy macie białe twarze, ale być może wasze serca są czarne. Pozwólcie wybielić je krwią Pana i Zbawiciela!? Szczęśliwi są ci, którzy mają czyste serca! Tylko oni będą oglądać Boga.