Wiara wasza w Boga rozkrzewiła się na każdym miejscu (…), jak nawróciliście się od bałwanów do Boga, aby służyć Bogu żywemu i prawdziwemu i oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych

Cóż za radykalna zmiana w życiu tych Tesaloniczan! Była ona bezpośrednim skutkiem uwierzenia w ewangelię, zwiastowaną im przez Pawła w mocy Ducha Świętego. Przyjęli ją jako wieść pochodzącą od samego Boga, jak też w rzeczywistości było (1. Tes. 2,13). Miała ona bezpośredni wpływ na wszystkich, którzy dalej składali o niej nieustannie świadectwo. Wcześniej charakteryzowały ich bałwochwalstwo i niemoralność i nic nie wskazywało na mającą nastąpić w ich życiu odmianę. Jednakże moc Słowa Bożego jest w stanie zdziałać cuda. W życiu Tesaloniczan był to obrót o 180 stopni!
To Bóg rozkazał, aby z ciemności zaświeciła światłość, która odbijała się teraz jasnym promieniem w ich sercach, decydując o ogromnym kontraście do ich poprzedniego sposobu życia. Zwracając się do Boga, porzucili swe bożki. Zostali uwolnieni od niewoli grzechu i mocy szatana oraz postawieni na cudownej pozycji sług żywego i prawdziwego Boga. Służyli teraz nowemu, wielkiemu Mistrzowi.
Ich spojrzenie na życie drastycznie się zmieniło. Nie czekali na polepszenie świata, ponieważ wiedzieli, że ciąży na nim mający go dotknąć gniew Boży. Nie oczekiwali również na śmierć, która mogłaby połączyć ich z drogim Panem. Nie, oni wzdychali za czymś o wiele wznioślejszym. Oczekiwali przyjścia Syna Bożego z niebios, który obiecał wziąć ich do siebie wraz ze wszystkimi, którzy należą do Niego. To On, Jezus Chrystus, Ten, który wkrótce będzie sądził świat sprawiedliwie (Dz. Ap. 17,31), jest również Tym samym, który zbawia od sądu (tutaj nazwanego nadchodzącym gniewem) wszystkich tych, którzy w Niego wierzą i zostali wykupieni Jego kosztowną krwią, zabierając ich do ich domu w górze, do domu Ojca.
Czy jesteś już gotowy na tę chwilę? Czekasz na Syna Bożego z niebios jako Twojego Zbawiciela przed nadchodzącym gniewem?

Dobry Zasiew

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.