Czy wiesz o tym, że twoje imię jest zapisane w Biblii? Dlaczego robisz tak zdziwioną minę?
Naprawdę twoje imię jest tam zapisane, z całą pewnością twoje.
Najpierw jednak chcę ci powiedzieć, czego tam nie ma. Nie ma tam twojego nazwiska, pod
jakim figurujesz w spisie biura meldunkowego lub w pracy. Twego nazwiska nie ma w Biblii. Nie
jest to zresztą istotne, ponieważ gdyby ono tam było, miałbyś słuszną wątpliwość, czy
rzeczywiście chodzi o ciebie, czy też o kogoś innego, bowiem na przestrzeni lat wielu było takich,
którzy nosili i jeszcze noszą te same nazwiska.
A więc twego obywatelskiego nazwiska ? Jan Kowalski czy Krystyna Rojówna, w Biblii nie
znajdziesz. Jest tam natomiast bez wątpienia twoje imię. Bez względu na to, czy ci się ono
podoba, czy też nie ? to imię brzmi: ?grzesznik?. Niech cię to jednak nie zraża. Zauważ, co Biblia
mówi o Jezusie Chrystusie. Mówi ona coś cudownego:
?Ten grzeszników przyjmuje? (Łuk. 15,2)
Twoje imię jest proste i jak najbardziej zasadne. Nikt z ludzi nie może powiedzieć: ?To imię do
mnie nie pasuje!?. Ono jest trafne i właściwe, pasuje do ciebie, i to jak! Jest też zrozumiałe. Imię
takie może nosić jedynie człowiek, który zasłużył na wieczne potępienie, gdyż sąd Boży ciąży na
nim. A tak właśnie jest w twoim przypadku. Tak brzmi bowiem twoje imię w Biblii, całkiem jasno
i jednoznacznie.
Zadam ci teraz jedno proste pytanie: Co czynisz, kiedy chcesz wejść do jakiegoś domu? Na
pewno wtedy pukasz lub dzwonisz. Drzwi się otwierają, a ty wchodzisz. Nie ma w tym nic
trudnego. Wie o tym każde dziecko. Więc uczyń tak, uczyń teraz! Zwróć się do Jezusa, zapukaj
do niego, do twego Zbawiciela. On ci otworzy, On cię przyjmie.
Zapewne słyszałeś już o problemach rasowych w USA czy też w Afryce. Są tam tramwaje,
restauracje i inne miejsca publiczne, które są dostępne tylko dla białych. Czarni nie mają tam
wstępu. Dla nich przeznaczone są inne miejsca. Wyobraźmy sobie teraz tę sprawę odwrotnie.
Powiedzmy, że podróżujesz po jakimś afrykańskim kraju. Po długotrwałej, męczącej wędrówce,
szukasz w mieście hotelu, aby przenocować. Błądzisz po ulicach w tropikalnym upale straszliwie
zmęczony, spragniony i senny. Gdziekolwiek jednak przychodzisz, czytasz przed wejściem napis:
?Tylko dla czarnych?. Robi się ciemno, a ciebie ogarnia niepokój i coraz większe zmęczenie. Po
dwugodzinnym poszukiwaniu wleczesz się jeszcze do wskazanego hotelu, gdzieś na skraju
miasta, podchodzisz i z dala widzisz już napis: ?Tu przyjmuje się białych?.
Co wtedy czynisz? Oczywiście, wchodzisz do środka, mając pewność, że ten dom jest dla
ciebie. A teraz pomyśl, co by się stało, gdyby w spisie hotelowym wymieniona była tylko pewna
ilość nazwisk, bez twojego! Na szczęście czytasz jasne i zrozumiałe słowa: ?Dla białych?.
Zupełnie ci to wystarcza. Szukasz schronienia, a ono tu właśnie jest. A więc ? o tobie jest mowa!
Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości, ponieważ jesteś białym!
TAK SAMO PROSTA JEST EWANGELIA!
Ewangelia mówi: ?grzesznik?, a więc ? o tobie jest mowa. W takim razie i ty musisz wejść przez
tę ciasną furtkę Bożego zaproszenia do Jezusa, gdyż: ?Ten grzeszników przyjmuje?.
Czytamy w Piśmie Świętym, Że: ?Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby grzeszników zbawić?
(1 Tym. 1,15). Przyszedł zbawić tych, którzy uznają się przed nim za grzeszników i szczerze, ze
skruchą wyznają mu swój grzech. Chociaż wszyscy ludzie są grzesznikami, jednak wielu uważa
się za ?dobrych? i mówią: ?Ja nikogo nie zabiłem ani nie okradłem?. Pan nie przyjmuje takich
?dobrych? grzeszników. Pan Jezus przedstawił tę prawdę na przykładzie przypowieści o faryzeuszu i celniku. Ten pierwszy uwaŻał się za sprawiedliwego przed Bogiem, wymienił też wiele swoich zasług i dobrych uczynków. Celnik zaś nie mógł nic Bogu przedstawić, jedynie swoje grzechy, mówiąc: ?Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu?. A Pan Jezus tak o nim powiedział:
?Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie? (Łuk. 18,11?14).
PAMIĘTAJ O TYM, ŻE PAN JEZUS PRZYJMUJE GRZESZNIKÓW!