Jemu, który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją. Objawienie Jana 1,5

Reklama pewnego detergentu przedstawiała chłopca z kawałkiem mydła w ręce spoglądającego na swój cień, który kładł się za nim na ścianie. Pod spodem widniał napis: „Tylko tego nie mogę wyczyścić!“
Gdy się nad tym zastanawiałem, dotarło do mnie, że my, ludzie, wszyscy posiadamy taki dodatkowy „cień“, coś w rodzaju ciemnej smugi ciągnącej się za nami, dokądkolwiek pójdziemy. Tym cieniem jest grzech. Tak samo jak światło słoneczne tworzy cienie, tak też nasz czarny ślad odznacza się wyraźnie, gdy dostaniemy się w zasięg Bożego światła. Powodem, dla którego wielu ludzi odrzuca koncepcję grzechu, jest fakt, że nie czytają Biblii, nie wspominając już o tym, że nie traktują jej poważnie. Jednakże musimy słuchać Boga i Jego Słowa jeszcze bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, ponieważ efekty działania zła w sercach i życiu ludzi (co rozumiemy przez ów cień) są w dzisiejszych czasach poważne i rażąco widoczne. Niegodziwość, bezbożność oraz złość mają swoje źródło w sercu człowieka. To właśnie tam musi rozpocząć się proces oczyszczania. Również i na ten temat Biblia ma wiele do powiedzenia. Przede wszystkim Bóg chce zmyć wszystkie nasze grzechy. „Krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu“ (1. Jana 1,7).
Bogu niech będą dzięki, że tak wielu ludzi już skorzystało z odkupieńczego dzieła Jezusa Chrystusa poprzez położenie w Nim swojej ufności i wiary! To upewnia nas, że w wieczności niezliczona ilość zbawionych będzie uwielbiała swojego Zbawiciela za Jego miłość oraz dzieliła Jego niepojętą chwałę wraz z Nim.

(C) Copyright „Dobry Zasiew“ 2014

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.